Po Kolekcję nietypowych zdarzeń Toma Hanksa sięgnęłam ze zwykłego sentymentu dla tego aktora. Uwielbiam Tomcia, jego grę aktorską, a Cast Away: Poza światem mogłabym oglądać codziennie. Tak jak Kod Da Vinci czy Anioły i Demony. Tom jest genialnym aktorem i każda jego rola wzbudza entuzjazm. Jak zatem spisał się jako pisarz?
Nietypowa rola
Tom Hanks jest jednym z tych aktorów, którzy są uwielbiani, cokolwiek zagrają. No, część krytyków podobno źle przyjęła jego występ w Kodzie Da Vinci, ale co oni tam wiedzą! 😉 Bez zająknięcia można wymienić niemal wszystkie fantastyczne role Hanksa, począwszy od Filadelfii, a skończywszy na wbijającym w fotel Kapitanie Philipsie, dramacie opartym o faktyczne porwanie.
Jednak pewnego dnia… halo, halo! Patrzę i oczom nie wierzę, Tom napisał książkę! Wprawdzie z kampanii reklamowej Kolekcji nietypowych zdarzeń zrozumiałam, że to ma być seria opowiastek i anegdot opowiedzianych na planie filmowym, a okazało się zupełnie czym innym. Pomyślałam sobie, że no dobra, Tom jest fantastycznym aktorem, ale czy równie dobry z niego pisarz? Zwłaszcza, że dziś wszyscy celebryci (nie mając już pomysłu na siebie) twierdzą, że piszą i wydają książki i faktycznie: półki w księgarniach pełne są znanych twarzy na okładkach nic mądrego nie wnoszących dzieł literackich.
Czy tak samo miałoby się stać z Tomem? Sięgnęłam po tę książkę i wiecie co? Tom NA PRAWDĘ daje radę! Kolekcja nietypowych zdarzeń to kilkanaście opowiadań o przeróżnych ludziach i ich perypetiach życiowych. Opowiadania, z pozoru nie mające nic wspólnego, łączy jedno: w każdym z nich pojawia się motyw maszyny do pisania. Kolekcja nietypowych zdarzeń zawiera w sobie także fotografie owego instrumentu. Nie wymienię tu wszystkich opowiadań, ale powiem, że kilka jest naprawdę fantastycznych, jedno mnie znudziło, a dwa są zupełnie wyjątkowe. Jeżeli sięgniecie po Kolekcję nietypowych zdarzeń, zwróćcie uwagę na dwa opowiadania: Przeszłość jest dla nas ważna i Zatrzymajcie się u nas.
Pisarstwo na piątkę
Tom Hanks napisał na prawdę ciekawą książkę. Jego opowiadania czyta się bardzo szybko i ze smakiem. Nie ma w nich niestety za dużo humoru (a to w książkach cenię najbardziej), ale Tom pisze fantastycznie. Tak po prostu zwyczajnie. Bez jakiś górnolotnych frazesów, których nikt normalny nie rozumie. Jego bohaterowie także są do bólu normalni. Nie ma tu superbohaterów, do których przyzwyczaiło nas Hollywood. Są zwykli ludzie, którzy widzą świat tak jak my. Jest tutaj Bułgar (Idź do Kostasa), Assan, który na statku przypływa z Grecji do Stanów Zjednoczonych i usiłuje odnaleźć się w Nowym Jorku – genialne opowiadanie. Jest kilka ciekawych opowiadań, ułożonych jak felieton prasowy lokalnej gazety, a jej dziennikarz, Hank Fisset, genialnie opisuje swoje spostrzeżenia na temat Nowego Jorku i w jego oczach NY bynajmniej nie jest rajem na ziemi.
Mamy tu też dwójkę starszych osób, które bez wielkiego entuzjazmu prowadzą motel na totalnym odludziu i pewnego dnia odwiedza ich F.X.R., właściciel sieci hoteli Olimp, potentat z sumą kilkuset miliardów na koncie. Czytając to opowiadanie odniosłam wrażenie, że bohaterowie są nieco podobni do Tony’ego Starka i panny Pepper (Iron Man), szurniętego bogacza i jego znudzonej sekretarki czy pomocnicy, czy kim ona tam była.
Czy będzie pisać dalej?
W sumie nie wiemy czy Tom Hanks planuje napisanie kolejnej książki. Podobno spotkania autorskie przy Kolekcji nietypowych zdarzeń nudziły go śmiertelnie i ledwie wytrzymywał spotkania promocyjne, co każe nam wątpić w kolejny sukces literacki, ale przecież nic nigdy nie wiadomo 🙂
Jeśli jednak planuje pisać dalej, ja spokojnie poczekam na jego kolejną książkę. Chyba będzie warto 🙂
Tomciu, jesteś świetny!
Czytaliście tę książkę? Podobała się Wam?
