Nie zmienił się tylko blond Agaty Przybyłek to pierwsza część tak jakby dwutomowej sagi o losach 37- letniej Iwonki, porzuconej przez męża, która musi sobie radzić teraz sama. No, ale od początku.

W Nie zmienił się tylko blond poznajemy sympatyczną, choć nieco neurotyczną bohaterkę, Iwonkę, która w wieku 37 lat zostaje porzucona przez męża- bawidamka i wraz z czwórką dzieci, przyszłą synową i ciężarną kotką ląduje u własnej matki we wsi Sosenki. Mąż oczywiście nie poczuwa się do żadnej winy i chyba jego rozmowy z Iwonką są najbardziej drażniące w książce. Wynika z nich bowiem, że Grzegorz to kompletny idiota. Choć… nie do końca.
Aranżowane małżeństwo
Przyjeżdżając na wieś do rodziców, Iwonka stara się poukładać sobie życie na nowo, co jednak okazuje się nie takie proste. Mamusia, nieco zaborcza i wybuchowa starsza pani, utrudnia życie córce jak tylko się da i tak naprawdę jedyna pozytywną postacią w książce jest ojciec Iwonki, Henryk. Perypetie bohaterki Nie zmienił się tylko blond są niesamowite, choć wcale nie wydumane – myślę, że każda z nas przeżyłaby bez problemu coś takiego. Pomijam już taką drobnostkę jak pomysł zaangażowania Iwonki w lipne małżeństwo z kolegą ze szkoły…
Pomysł wypłynął znienacka, ponieważ do Jarusia przyjeżdżają rodzice (mieszkający w Szwecji), święcie przekonani, że syn jest już szczęśliwie żonaty. Prawda jest oczywiście zupełnie inna i tu Iwonka ma odegrać znaczącą rolę, rolę owej żony. Wszystko udaje się oczywiście idealnie… a między Iwonką i Jarusiem faktycznie zaczyna iskrzyć.
W Nie zmienił się tylko blond dochodzi jeszcze chaos rodzinny, w którym mamy ciężarną Magdę, synową Iwonki. Tak, 37- letnia Iwonka, farbowana blondynka- jak sama o sobie mówi – będzie babcią. Do tego czworo własnych dzieci, psy i ciężarna kotka, która na wsi dostaje biegunki. Do tego trzeba dołożyć niezwykle wesołych i mających różne dziwne pomysły mieszkańców wsi. W tym wszystkim Iwonka musi sobie radzić z własną depresją po rozstaniu z niewiernym mężem, ale także z niesfornymi dziećmi, które wciąż przysparzają kłopotów.
Jakby mało było tego wszystkiego, do akcji dołącza się jeszcze pani z Opieki Społecznej, która ma za zadanie obserwować rodzinę, ponieważ Iwonka zostaje oskarżona o bycie złą matką. Machlojki niewiernego męża mają jednak swój szczęśliwy koniec, choć nie dla niego samego.
Nie zmienił się tylko blond Agaty Przybyłek to naprawdę świetna książka. Lekko napisana, językiem może chwilami nieco zbyt wsiowym (ale pewnie o to autorce chodziło), ale za to sympatycznym. Książka zasługiwałaby na fajną ekranizację.
Polecam wszystkim 🙂