Są takie książki, które wyjmują człowiekowi jakiś czas z życiorysu i do takich z całą pewnością może należeć powieść Królowa Elżbiety Cherezińskiej. Ta monumentalna druga część historii o Świętosławie niejednego wbije w fotel. Wiem co mówię.
Powieść Królowa Elżbiety Cherezińskiej to, jak już wspomniałam, druga część historii o walecznej Świętosławie, córce Mieszka I. Pierwsza część zatytułowana jest Harda i jeśli ktoś ma zamiar przeczytać Królową, najpierw radzę zacząć od początku. Jeśli da radę…

Mącicielka
Bohaterką Królowej jest wciąż piękna i odważna Świętosława, córka Mieszka i siostra Bolesława Chrobrego, królowa trzech północnych państw: Danii, Norwegii i Szwecji. W tej części Harda stara się za wszelką cenę odzyskać swojego ukochanego Olava, lecz niestety spisek nie powiedzie się. Do tego wszystkiego bohaterowie powieści mącą w Anglii i siłą zdobywają tamtejszy królewski tron. Królem zostaje Knut, młodszy syn Świętosławy, przy czym ona sama macza w tej kwestii nie tylko palce, ale wręcz całe ramię. Zanim jednak do tego dojdzie, Świętosława musi stawić czoło wielu problemom, w tym śmierci swego ukochanego.
Nigdy nie było łatwo królewnom i księżniczkom, to już wiemy. Świętosława wcale nie należy do wyjątków, bowiem jako kobieta wciąż targana jest jak pionek w różnych sprawach. Jednak cięty język i charakter Piastówny pomagają jej nie być do końca owcą wleczoną na rzeź. Charakter naszej bohaterki sprawia, że akcja jest naprawdę ostra i chwilami to prawdziwa jazda bez trzymanki.
Nieudana bitwa
Jak wiemy z Hardej Świętosława zakochała się z wzajemnością w Olavie Tryggvasonie. Niestety, ten związek nie miał najmniejszych szans powodzenia, bo w grę weszły względy polityczne. Chcąc odzyskać ukochanego (swoją drogą świetny plan), Świętosława namówiła swego męża Svena na Bitwę Trzech Królów. W tej bitwie Sven miał zginąć a ona jako królowa wdowa mogłaby śmiało zostać żoną bohatera, czyli właśnie Olava. Niestety, zdrada przychodzi z najmniej oczekiwanej strony i Olav nie tylko zostaje pokonany, ale ginie, raniony, w odmętach morza.
Świętosławie raczej nie o to chodziło… Na domiar złego Sven dowiaduje się nie tylko o spisku, ale i zdradzie Hardej i… oddala ją z domu. Nasza bohaterka wraca do Polanii, gdzie stara się dojść do siebie po przeżytym szoku.
Wówczas bohaterowie planują inwazję na Anglię.
Myślę, że trzeciej części powieści raczej już nie będzie, ponieważ nasza królowa umiera. Ostatni rozdział to absolutne mistrzostwo autorki pod względem pokazania zaświatów. Królowa Świętosława bowiem umiera i zaczyna wędrówkę w zaświaty, mijając po drodze rozmaite części nieba i czyśćca.
Królowa Elżbiety Cherezińskiej to absolutne mistrzostwo świata. Na marginesie mogę stwierdzić, że nieco wkurzający jest opis pana Masłonia, który twierdzi, że nikt przed nią nie opowiadał o naszych początkach tak świetnie. Jakich początkach? Chrzest Mieszka to przecież tylko część historii, nic nie było wcześniej? Zaczęliśmy naszą wędrówkę dopiero po roku 966? Trochę dziwne.
Pomieszanie z poplątaniem
Mistrzostwo mistrzostwem, ale muszę wyrazić swoją lekką dezaprobatę w kilku sprawach. Książka, pomimo swej rewelacyjności, jest napisana trudno. Duża ilość bohaterów i szeroko rozbudowane wątki poszczególnych osób sprawiają, że normalny czytelnik po prostu się gubi. Całość przypomina Grę o tron i dokładnie tak samo nie można się rozeznać w bohaterach. Postaci jest po prostu za dużo. Dodatkową trudność mogą sprawiać dziwaczne imiona niektórych postaci, zwłaszcza tych z dalekiej Północy lub Anglii.
Pomimo zbyt wielkiej ilości bohaterów i trudnych imion, od powieści Królowa nie można się oderwać. Ja osobiście czytałam ją… dwa miesiące! Każdy normalny człowiek na moim miejscu pewnie poddałby się, ale jak byłam uparta. Chciałam ją przeczytać do końca. Trudna powieść, czasem bardzo brutalna i krwawa, ale piękna. Nie można się od niej uwolnić nawet na chwilę. Los Świętosławy i fakt jak świetnie dawała sobie radę w gąszczu męskiej, brutalnej polityki, daje nadzieję kobietom.
Dziś nikt nie ma wątpliwości, że mamy swobodniejsze czasy i kobietom wolno o niebo więcej rzeczy niż kiedyś. Przede wszystkim kobiety mogą decydować o sobie w pełni tego słowa. Mogą poślubić kogo chcą lub nie. Mogą urodzić dzieci lub nie. Są samodzielne. W czasach średniowiecza tak fajnie nie było.
Bohaterka idealna
Myślę, że przykład Świętosławy daje nadzieję wielu kobietom, które są uciśnione i nie mają odwagi przeciwstawić się losowi. Harda wiele przeszła. Oddawana dwóm wikingom jako żona, nie bardzo mogła zaprotestować, ale dzięki inteligencji i ostremu językowi udało się jej (technicznie rzecz biorąc) rządzić całą Północą. Odegrała wielką rolę w obsadzeniu piastowskiej krwi tam gdzie to wcześniej nie było możliwe, zręcznie sterując mężczyznami i wykorzystując swe największe atuty.
Piastówna. Córka Mieszka i siostra Bolesława. Harda Pani, Sigrida Dumna. Moja bohaterka i od dziś idolka 🙂 Polecam każdemu Królową.